Natalia Mrozkowiak o grafikach

Grafiki Marty z jednej strony są efektem kontemplacji zwyczajności, ale jest w nich też klimat przypominający realizm magiczny. Rzeczy i ludzie, całkiem realni, znajdują się w sytuacjach jak ze snu, uczestniczą w zdarzeniach i historiach wyobrażonych, bardziej bliskich światu wspomnień i marzeń, niż zwyczajnej codzienności, która dominuje tu na pierwszy rzut oka.

Pamięć, nad pracą której nie do końca panujemy wyzwala twórczość, zniekształcone przez upływ czasu wspomnienia pozwalają na to, co było patrzeć w sposób niepowtarzalny, indywidualny. Tu jest klucz do twórczości Marty - obrazy, które utrwala w swoich grafikach są przepracowanymi przez jej pamięć zdarzeniami, historiami, wizerunkami ludzi , często najbliższych, będących częścią jej zwykłego, codziennego doświadczenia.

Klasyczne techniki graficzne wymagają czasu, cierpliwości, precyzji i skupienia. Pracując w ten sposób łatwo przejść, niemal medytacyjnie, ze świata realnego do wyobrażonego. Grafika jest więc dla Marty medium, dzięki któremu możemy, my – widzowie, podróżować po świecie czyjejś wyobraźni (jak Dwunastu Podróżnych).

Czemu zawdzięczamy to wyjątkowe zderzenie zwykłości i niezwykłości, efekt wytrącenia z tu i teraz, zatrzymania czasu? Różnorodności tego, co przedstawiają prace Marty. Są tam, między innymi, postacie aniołów, wizerunki ludzi i obrazy zdarzeń żyjących we wspomnieniach (autorka wykorzystuje zdjęcia z rodzinnego archiwum), planeta zamiast słońca, zbliżenia rysunkowe – „portrety” rzeczy, warzyw, kwiatów, detale drobiazgowo opracowane w delikatnym rysunku – faktura pola, desek, wzory firanek, sukienek… Całe bogactwo wizualne, na które nieczęsto zwracamy uwagę. Musi nam to ktoś pokazać. Ktoś, czyli artysta.

 Natalia Mrozkowiak,
filozofka, krytyczka sztuki